głowę ostatnio zaprzątało mi prawo jazdy, którego zdobycie jeszcze trochę nerwów mnie będzie kosztować ;)
w każdym razie muszę swojemu ciału i diecie poświęcić więcej czasu + odzyskałam aparat więc czasem też wrzucę jakieś zdjęcia ;)
duszony kurczak z cebulą, dynia
(stewed chicken with onions, pumpkin)
wegetariańskie leczo, ogórek, jajko sadzone
(vegetarian leczo(?), cucumber, fried egg)
Haha, ale jedzonko :) od samego patrzenia się najadłam ;o
OdpowiedzUsuńDzięki że do mnie wpadasz ;)
http://nigdy-nie-patrz-za-siebie.blogspot.com/
smacznie wygląda ;) ehh, ja ruszam na prawko w przyszłym roku.. powodzenia ci życzę. ;)
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda posiłek z leczo :) muszę sama koniecznie spróbować !
OdpowiedzUsuńojej, prawko.. Ja przestałam lutego 2013 bo teoria nowa no i mialam za soba 6 egzaminów.. A jedzonko wygląda pięknie i bardzo zdrowo ! :)
OdpowiedzUsuńmoje kubki smakowe oszalaly:)
OdpowiedzUsuńWszystko apetycznie wygląda. Nigdy nie robiłam puree z dyni. Muszę kiedyś się skusić.
OdpowiedzUsuńHah, wiesz, mam siłę- bo jem 900 kcal teraz przez tydzień- tzn jutro się ważę i jeśli pierwszego dnia spadnie chociaż trochę to ciągnę dalej a jak nie to jutro przechodzę na 800- planowo co 7 dni o 100 zmniejszam ;) Jak tam się trzymasz? Czekam na kolejny post <3
OdpowiedzUsuńSayou! :*
http://nigdy-nie-patrz-za-siebie.blogspot.com
Teraz już mnie nie dziwi,że tak znikasz - prawko potrafi pochłonąć sporo czasu i nerwów :) Powodzenia:*
OdpowiedzUsuńZdasz spokojnie prawko, skoro ja zdałam? :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam odwiedząc twojego bloga, dodajesz zawsze takie piękne i pyszne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń