sobota, 9 lutego 2013

żadnych zdjęć nie robię, to też nie piszę nic... jem bardzo podobnie jak wcześniej

trochę chorowałam więc moja dieta przypominała bardziej płynną (mleko z miodem i czosnkiem, mnóstwo herbat z imbirem, gar domowego rosołu, sok warzywny własnej roboty, kefir, woda) + trochę innego jedzenia...

ale też zawaliłam, jest dopiero 9, a ja mam na koncie 3 zawalone dni (2 - urodziny R., 3 - niedzielny tłusty czwartek, 8-kebab) gdzie w styczniu był to tylko jeden... więc jak tu oczekiwać efektów?

muszę się znowu zebrać w sobie i bardziej starać w diecie, ciągle sobie powtarzam, że to przecież nie konkurs, nie wyścigi... ja to robię W KOŃCU tylko i wyłączne dla siebie, a że waga jeszcze spora to muszę być po prostu cierpliwa...


tak więc spokojnie, było - minęło




16 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki! Na pewno dasz radę, tyle już schudłaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cierpliwość, właśnie, gdzie ona jest? Ostatnio też miałam trochę kryzysowy tydzień... Ale trzeba patrzeć na pozytywy, tylko i wyłącznie na nie!

    Kciuki również trzymam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję że już sie lepiej czujesz kochana ;***

    Nie martw się 3 dni to nie jest tragedia na pewno teraz będziesz jeszcze bardziej się starała o to żeby reszta lutego była perfekcyjna! Trzymam kcjiki !

    OdpowiedzUsuń
  4. Poradzisz sobie kochana, wierzę w Ciebie!<3
    Ile obecnie ważysz jeśli mogę zapytać?
    Powodzenia słońce;**

    OdpowiedzUsuń
  5. tez ostatnio jest mi ciezko pozbierac sie;/ ehh musimy wziac sie w garsc;*

    OdpowiedzUsuń
  6. też sobie często powtarzam było- minęła i głowa do góry i jazda do przodu :)
    powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie to tyko chwilowe, teraz już dasz sobie radę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Może znajdziesz trochę motywacji na moim blogu, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oponka! Gdzie ty się podziewasz!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dasz radę, nie martw się. Tymczasem, nominowałam Cię do The Versatile Blogger :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej, przeglądam Twojego bloga i tak sobie myślę - dlaczego jesteś na low carb...?

    OdpowiedzUsuń
  12. Wróciłam :)
    Ja dla odmiany teraz będę miała codzienny przymusowy spacerek po 6 km. To powinno mi pomóc w zrzucaniu zbędnych kg :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajne te twoje starsze posty , czekam na więcej i na pewno będę zaglądać , Ja mam cel 20 kg ty go zrealizowałaś więc gratuluje :) i zapraszam do mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Na diecie płynnej bardzo ładnie się chudnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Chciałbym zaproponować współpracę. Proszę o kontakt marketing@female.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. ŚredniaJustyna15 maja 2013 17:44

    Gratuluję! Ja też się odchudzam już od wielu lat :P Ale dzięki slimette o którym wyczytałam na http://sliMette.pl jest to o wiele łatwiejsze, jest motywacja, jest poprawiony metabolizm, jest zahamowane łaknienie, czego chcieć więcej ?

    OdpowiedzUsuń