piątek, 14 grudnia 2012

:)

osiągnęłam swój zimowy cel jakim było zmieszczenie się ze swetrem w zimowy płaszcz, który w tamtym roku musiał wisieć w szafie, płaszcz bardzo lubię, dlatego niezmiernie się cieszę... i jest więcej takich miłych rzeczy, elastyczne jeansy które nosiłam opięte na maxa są luźne na udach! iii wczoraj spotkałam koleżankę, która powiedziała mi że schudłam! :D

taaa... miłe rzeczy a dzisiaj dała ciała i to na czym... na mandarynkach ;) kalorycznie mieszczę się w limit aaaaale węglami zdecydowanie nie... mam jedynie nadzieję, że jak już się ich najadłam to mnie do nich nie będzie ciągnąć ;)

 nóżki kurczaka w przyprawach
(chicken legs in spices)


dziś było pół kubka kefiru, filiżanka kawy z mlekiem, góra kurczaka i kilka mandarynek... jeszcze wypiję szklankę rosołu, który wstawiłam rano i tak dochodzi przez cały dzień :)

poza tym nie mogę się doczekać świąt :D
http://weatheradvance.com/2012/08/27/2013-farmers-almanac-winter-outlook/

12 komentarzy:

  1. jeeej:D to takie miłe usłyszeć od kogoś, że się schudło ;) gratuluję:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mandarynki nie są takie złe :)
    Ja sama dziś zawaliłam Low-Carb, no trudno.
    Najważniejsze są efekty i za nie brawo!!!
    Cm lecąąąą :D
    Trzymaj się <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo no to super ;) Gratulacje kochana ;* Świetnie ci idzie i mam nadzieję, że będzie tak dalej i nie poddasz się ;***

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki smakowity kurczak:)) Gratuluje dotarcia do celu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie sobie radzisz kochana a te mandarynki na pewno źle na ciebie nie wpłynęły:)
    Całuję:**

    OdpowiedzUsuń
  6. Przejmujesz sie mandarynkami ? ... Ja bym kurczaka nie przetrfala... pysznie wyglada, uwielbiam twoje jedzenie :) A co z tym kurczakiem robilas ? Smazony ? W piekarniku ? Ale nie w sosie ?...
    Ja bede miala swieta za 3 dni, jak pojade do polski :) Podobno snieg jest i wogole xDD..
    No taaak, 30 kg za mna ! No prosze :D :D Bardzo sie staralam. Powiem Ci, ze pierwsze 10 kg splynelo. Nie dziwo z 5 tys kcal do 500 to duza zmiana. 90 tez jakos poszlo w miesiac czy cos. Ale o 80 musialam niezle powalczyc xD ... :) ALe jaka zadowolona jestem :P Chociaz nie mniej gruba.
    Pozdrawiiiam, trzymaj sie ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. acha, no kurczaka jem, tylko kurczaka i rybe. Ale albo gotowany, albo w piekarniku bez niczego, albo smazony filet na oliwie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale smakowicie ten kurczak wyglada

    a mandarynkami sie nie przejmuj
    lepiej wcinac mandarynki niz batony ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. co do tamtej notki- nie, nie że ohydne, ale że oglądanie jedzenia już MNIE nawet nie rajcuje, chodzi o mnie- nie o Ciebie. :)

    Ładnie. Gratuluję spakdu wagi i zrealizowaniu celu:) powodzenia dalej!

    OdpowiedzUsuń
  10. grubym na początku zawsze szybko spada
    śmieję się, że grube chudnie szybciej :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję osiągnięcia celu! :) A mandarynki...lepsze to niż jakieś słodycze

    OdpowiedzUsuń
  12. Pieczony kurczak ma dużo białka:-)

    OdpowiedzUsuń