miłe zaskoczenie, waga spadła o pół kilograma, więc łącznie spadło 13 :)
poza tym kompletnie zapomniałam że mam matę do tańca!! wczoraj kilka godzin szukałam, ściągałam i przebierałam w piosenkach, a dziś walczyłam ze sterownikami ale udało się :D przetańczyłam około godziny, strasznie się zmachałam i spociłam ale fajnie było, teraz będę jej częściej używać :)
śniadanie: jak zazwyczaj jajka, tym razem z majonezem
obiad: pieczona świnka (wyszła niesamowicie dobra :D), pomidor, ogórek
Dopisek 18:43
mój chłop je właśnie naszą ulubioną czekoladę z karmelem i orzechami... okropniak, idę do innego pokoju
gratuluję spadku wagi :) i podziwiam, że jesteś w stanie wytrzymać dzień na dwóch posiłkach!
OdpowiedzUsuńNo postępy są i to jest najważniejsze :)))
OdpowiedzUsuńu mnie na stole leżą moje ulubione żelki, michałki i hity, domownicy jedzą i drażnią mnie, drocząc się i poddtykając pod nos, a pracy jedna z dziewczyn przyniosła kołacz, a ja mam okres i pochłoneła bym dziś wszystko...
zjadłam kilka słodkich rodzynek i trzymam się :)))
też dasz radę :)