środa, 14 listopada 2012

świniak

miłe zaskoczenie, waga spadła o pół kilograma, więc łącznie spadło 13 :)

poza tym kompletnie zapomniałam że mam matę do tańca!! wczoraj kilka godzin szukałam, ściągałam i przebierałam w piosenkach, a dziś walczyłam ze sterownikami ale udało się :D przetańczyłam około godziny, strasznie się zmachałam i spociłam ale fajnie było, teraz będę jej częściej używać :)

śniadanie: jak zazwyczaj jajka, tym razem z majonezem
obiad: pieczona świnka (wyszła niesamowicie dobra :D), pomidor, ogórek

Dopisek 18:43
mój chłop je właśnie naszą ulubioną czekoladę z karmelem i orzechami... okropniak, idę do innego pokoju

2 komentarze:

  1. gratuluję spadku wagi :) i podziwiam, że jesteś w stanie wytrzymać dzień na dwóch posiłkach!

    OdpowiedzUsuń
  2. No postępy są i to jest najważniejsze :)))
    u mnie na stole leżą moje ulubione żelki, michałki i hity, domownicy jedzą i drażnią mnie, drocząc się i poddtykając pod nos, a pracy jedna z dziewczyn przyniosła kołacz, a ja mam okres i pochłoneła bym dziś wszystko...
    zjadłam kilka słodkich rodzynek i trzymam się :)))
    też dasz radę :)

    OdpowiedzUsuń