dzisiejsze śniadanie: wczoraj oprócz karkówki upiekłam trochę szynki, tę szynkę sobie odgrzałam + ogórek, pomidor = 380kcal
obiadokolacja: chyba moje ulubione połączenie! brokuły z masłem ;D cała ta góra jedzenia miała zaledwie 300kcal! a węgli około 20g - cudo / w międzyczasie wypiłam jeszcze kawę z mlekiem
wieczorem idę do siostry naprawić jej komputer, bo ma okropnego wirusa blokującego jej wszystko, postaram się go pozbyć i przy okazji przeinstalować system, zajmie to trochę - jak zgłodnieję to wypiję kawę z mlekiem lub zjem marchewek (prawdopodobnie to i to ;)) kalorii wyszło dzisiaj strasznie mało, jak nie na mnie :D
mniam! <3 brokuły od jakiegoś czasu jem bez masła, ale i tak uwielbiam. a kokosa nigdy nie jadłam takiego świeżego, muszę kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńśniadanie pychota wiesz kokosa jakoś nie lubie;p
OdpowiedzUsuńZajebioszczy blog ! :)) Fotki apetyczne... az na gloda dzialaja ha ha... bede musiala tu wchodzic rano, nie pod wieczor ha ha :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiiiiam !!
MASLO ?!
A co masz do ryzu ?? Podaj jakis taki okropny powod to tez zrezygnuje ha ha :P
OdpowiedzUsuńJa masla chybabym nie przezyla, ale smaczngo, bo pamietam ten smaaak *O* ha ha
A gdzie zdjecia z soboty :P ?? Zeby nam slinka pociekla... xDD
OdpowiedzUsuń