a to śniadanie które zrobiłam dla R.
jajka sadzone, boczek, pomidor
(fried eggs, bacon, tomato)
wczesny obiad:
golonka, brukselka, żółta papryka
(pork knuckle, brussels sprouts, yellow pepper)
2h po obiedzie zjadłam talerz surówki z kapusty, co do kolacji to nie mam pomysłów ;o poza tym odnośnie przysiadowego wyzwania - zmieniam je na własne serie (mniej przysiadów ale długo je trzymam) i będę robiła je codziennie, bo właśnie ta codzienność jest dla mnie wyzwaniem... i mam sporo energii więc poćwiczę dziś ręce/ramiona z tym cudem (moje waży 5kg)
Świetnie sobie radzisz z dietą;)
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości w ćwiczeniach!:d
Całuję:****
też dzisiaj jadłam żółtą paprykę! <3 przydałyby mi się ćwiczenia na ramiona, muszę wziąć z Ciebie przykład :)
OdpowiedzUsuńo kobieto. Na sam widok tych smakowitości zrobiłam się głodna ;)
OdpowiedzUsuńwchodzę na Twojego bloga z "o boże, jedzenie!" i oglądam te piękne i smakowite fotki, ciesząc oczy :)
OdpowiedzUsuńślicznie! :*
Super, takie czwiczenia sa mega wazne !! Co do twojego komenta, to 2 lata temu zajelo mi to ze 4 miesiace, a teraz 3. Tylko ze moje odchudzanie jest radykalne. Glodowki, wymiotowanie, liczenie kalorii, limit 400kcal, przeczyszczacze. A i tak tylko na poczatku leci po kilo dziennie (pierwsze 15 dni, 10 kilo), teraz coraz wolniej :)))) Ale i tak skutecznie, i dosc szybko. Sukces polega na nie zawalaniu xDDDD Jeszcze z 15kg, a potem bede dodawac po 50kcal tygodniowo, i zobacze na jakiej liczbie utrzymam wage :)
OdpowiedzUsuńchciałabym dodać Twój blog do obserwowanych ale nie wiem gdzie ukryłaś tą opcję? :> śniadanie takie prezentujesz, że aż nie mogę doczekać się poranku! :D
OdpowiedzUsuńEch te smakowite zdjęcia, aż ślinka cieknie :)))
OdpowiedzUsuńszalejesz kobieto coraz bardziej...
ja tez powinnam ćwiczyć ręce i ramiona bo słabiutkie mam, co tez niniejszym wczoraj uczyniłam :)))
Tak trzymaj :)