poniedziałek, 31 grudnia 2012

podsumowanie grudnia

szczerze, jak w połowie miesiąca waga stała jak zaklęta, a zbliżały się święta, to ja spisałam grudzień na straty...

dodatkowo jak po świątecznym tygodniu zobaczyłam +3kg to się przeraziłam i dawno nie byłam tak zmotywowana do odchudzania :) ale to było fizycznie niemożliwe żeby to był sam tłuszcz bo nie jadłam aż tylu kalorii + okres...

koniec końców spadło już wszystko a nawet więcej! i z radością żegnam siedemnasty kilogram ;D


wrzesień: 7,3kg 
październik: 4kg 
listopad: 3,9kg 
grudzień: 2,2kg 
łącznie: -17,4kg


w styczniu planuję się starać tak samo mocno jak przez ostatnie dni :) i schudnąć więcej niż 2kg! sylwester szykuje się bardzo miły, a poza dietę wyjdę jedynie alkoholem/sokiem i przy okazji zredukuję tłuszcz skoro węgli trochę będzie :)

mogę jeszcze powiedzieć, że dostałam pierwszą w życiu hejterską wiadomość, ostatnio zastanawiałam kiedy taka nadejdzie bo w końcu dieta jest raczej wysoko-tłuszczowa, średnio-białkowa i nisko-węglowodanowa, a przy jednocześnie szeroko panującej tłuszczofobii, jedzenie karkówki, golonki i boczku na zmianę z jajkami i warzywami rodzi pewnie myśli, że to niezdrowe, głupie i bez sensu, dobrze pamiętam swoje pierwsze reakcje ;D ale serio, wystarczy zagłębić się w temat :), poza tym to mój wybór, z którym jest mi bardzo dobrze i mojemu organizmowi najwidoczniej również bo samopoczucie mam świetne, wyniki krwi w normie i niższe ciśnienie :)

co do ćwiczeń - to pewnie że ćwiczę w domu i nie odkładam ich aż do zakupu karnetu :D tak naprawdę to mi jedynie chodzi o jazdę na rowerze, której po prostu mi brakuje :)

z postanowień noworocznych - mam jedno - żeby trzymać się tak dobrze jak przez ostatnie miesiące, a naprawdę głęboko wierzę w mój sukces i jestem po prostu przekonana że on nastąpi :) koniec ciągłego odchudzania, zawalania i przybierania na wadze, po prostu koniec.

przy okazji, życzę Wam świetnej zabawy, braku kaca i Szczęśliwego Nowego Roku :D



18 komentarzy:

  1. Piękne sztuczne ognie. ja tez dzisiaj poza dietę wyjdę tylko alkoholem i ew jakims sokiem czy coca colą i to będzie na tyle :) Nie będę jeść chipsów ani słodyczy mimo że będą na stole. No i zjem kawałek ciasta ale nie duży.

    Dziś killer a więc mogę ze spokojnym sumieniem bawić się na imprezie sylwestrowej :)

    Bardzo dużo straciłaś jak na 4 miesiące :) Podziwiam cię :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie ;)
      Pokażesz efekty??
      Zapraszam do mnie ,
      obserwuję twój Blog i liczę na rewanżyk jak i na pozostawienie po sobie śladu :)

      Usuń
  2. Szczęśliwego Nowego Roku;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Też myślę o diecie niskowęglowodanowej po nowym roku. Czy Ty dobrze się na niej czujesz? Nie brak Ci węgli? Nie czujesz się słabo?
    Miałam raz podejście do tej diety, ale kręciło mi się w głowie, w ogóle chodzilam taka bez życia, mimo że mięsa i tłuszczu mi nie brakowało w diecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za pierwszym razem byłam bardzo śpiąca, poza tym gdzieś czytałam, że nie wszyscy czują się dobrze na niskowęglowodanowych i chyba wystarczy sprawdzić na jakiej ilości ww Ty będziesz się dobrze czuła :) może to będzie 50g? 100g? http://tlustezycie.blogspot.com/ tu masz całą masę ciekawych i przydatnych informacji :)

      Usuń
    2. Dzięki za odp. A ile Ty właściwie ważysz i jaki wzrost??

      Usuń
    3. 180cm a waga jest jeszcze za duża ;D

      Usuń
  4. Gratuluję tylu zrzuconych kilogramów- oby na zdrowie i nie przegiać ;*
    Trzymam kciuki za resztę kilogramów.Dasz radę:)

    Pamiętam, jak napisałaś, że nie wiesz, co pisać osobom z ed...
    teraz już Cię też rozumiem ;*
    Miło mi, że jesteś szczęśliwa z tego, co napisałam:) Szczęśliwego Nowego Roku, dużo radości i miłości;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem, że dasz radę, widząc to co osiągnęłaś jesteś skazana na sukces. Jestem pod ogromnym wrażeniem, 17 kg to jest coś :)Hejty, no co ty nie przejmuj się to po protu zazdrość :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super że tyle schudłaś-podziwiam;)
    Szczęśliwego Nowego Roku;);****

    OdpowiedzUsuń
  7. nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak to jest schudnąć 17kg! PODZIWIAM i zazdroszczę :) trzymam kciuki za postanowienie i życzę szczęścia w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ojezu, jezu jak ja bym chciała tyle schudnąć! Fantastycznie, gratuluję! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. zazdroszczę i trzymam kciuki :)

    http://karo1510.blogspot.com/?zx=1cdf293f42b2b01c

    OdpowiedzUsuń
  10. A jak tam cholesterol? Nie podskoczył? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja daję radę od 19 grudnia;d nie mogę się doczekać 19 stycznia kiedy wejdę na wagę i się zmierzę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. no to super, zazdroszczę :) pozytywnie oczywiście

    OdpowiedzUsuń
  13. super tyle kilogramów w dół :) od 4 dni się odchudzam i właśnie wstawiłam zdjęcie mojej sylwetki na swojego bloga , zapraszam ciebie na mojego bloga może wspomożesz mnie jakaś ciekawą radę.Pozdrawiam http://perfektbin.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń